Poradźcie,
od połowy grudnia mamy skończoną instalacje ogrzewania podłogowego, ze względu na możliwe mrozy (a były) zdecydowaliśmy się na próbę szczelności powietrzem.
I do zeszłego tygodnia manometr wskazywal ciśnienie powyżej 0,4 (z małymi wahnięciami przy zmianie temperatury powietrza) a teraz jest 0,3.
Czy to możliwe, że dopiero po tak długim czasie wyszła nieszczelność? Nie mamy jeszcze wylewek bo mróz trzyma i pomimo ocieplonego domu w środku jest -3, w domu sporadycznie się pojawialiśmy i zawsze uważaliśmu chodząc.
Czy ujemna temperatura mogła uszkodzić rurki ?
Dzięki za wszelkie sugestie.